Już po raz piąty wieczorne spotkanie w trzecią środę miesiąca poświęciliśmy tematowi: „Dlaczego warto zaprzyjaźnić się z preparatami CaliVita ®?”
Tym razem pochyliliśmy się nad pięcioma historiami. Każdej z osób, o których rozmawialiśmy, dzięki zastosowaniu preparatów (i zmian w diecie) udało się wrócić do zdrowia, bądź (jak w przypadku choroby przewlekłej) skutecznie zapobiec niebezpiecznym powikłaniom, a dzięki temu znacznie podnieść jakość życia.
Długo jeszcze po zakończeniu telekonferencji myślałam nad tym co musiała przez ostatnie cztery lata przeżywać rodzina czterdziestosześcioletniego pana, któremu wcześniej nikt nie umiał pomóc. Odniosłam się do tego tak bardzo osobiście i emocjonalnie pewnie dlatego, że to wiek mój i mojego Męża. Wyobrażałam sobie jak musiał czuć się mężczyzna, teoretycznie w pełni sił i możliwości, a praktycznie ktoś, kto nie był w stanie poruszać się o własnych siłach.
Wiem, że wiele osób w ogóle nie przyjmuje do wiadomości istnienia we własnym organizmie pasożytów. Czy nadal będą się przy tym upierać, decyzja należy wyłącznie do nich.
Patogeny były blisko człowieka od zarania dziejów. Ale właśnie teraz zagrożenie z ich strony jest szczególnie duże. To dlatego, że w czasach, w których przyszło nam żyć podlegamy tak ogromnej jak nigdy wcześniej ilości czynników obniżających odporność. Kiedy to, co ma nas bronić przestaje działać, organizm stoi otworem, również, a może nawet przede wszystkim dla nieproszonych „gości”. Warto mieć tego świadomość.
A skoro już o świadomości mowa…
Osoby uczestniczące w prowadzonych przeze mnie spotkaniach wiedzą jak wielki kładę na to nacisk. Traktuję to jako zdecydowanie najważniejszy czynnik wpływający na stan zdrowia. Nie dalej jak wczoraj sięgnęłam po jedną z wielu książek Ginnadija Małachowa. Przyznam, że prawdziwym balsamem były dla mnie słowa autora, który pisze tak:
„ Pierwsza sieła obronna – świadomość człowieka.
Świadomość człowieka opiera się na narządach zmysłów, pamięci i rozumie. Za pomocą świadomości człowiek realizuje proces życia. Co oznacza świadomość „nieprawidłowo zorientowana” i jaką krzywdę może ona wyrządzić? Nieprawidłowa orientacja świadomości oznacza, iż zamiast kształtować proces życia w prawidłowych granicach, staje się źródłem ukrytych, a potem jawnych nieszczęść.”
Z życzeniami świadomości, a dzięki temu zdrowia i wysokiej jakości życia Dorota A. Madejska
Bardzo często ostatnimi czasy myślę o świadomości.
Wszystkie nasze działania wynikają z naszych doświadczeń i sposobu patrzenia na siebie i swój świat dookoła.
Uwielbiam ludzi, którzy przełamują stereotypy- nie robią czegoś bo tak trzeba, bo tak wypada- tylko odkurzają swoje marzenia i realizują plany, wprowadzają zmiany.
Skądinąd wiem, że to bardzo trudne…
Świadomość siebie, swojego ciała i umysłu- to kwestie, które nie każdy chce podejmować, bo tak mu jest wygodniej, prościej… Dobrze jest jak jest i już. Skoro moja babcia tak robiła, moja mama to i ja i moje córki też … Czy aby na pewno?
Czasami motywacją do zmian- jest jakieś wydarzenie (niekoniecznie pozytywne), czasami choroba lub inne nieszczęście.
(tak mnie jakoś filozoficznie nastroił ten wpis)
Czy naprawdę musimy czekać na nieszczęście, chorobę, cierpienie i ból, żeby zrobić coś dobrego dla siebie?
Po webinarze z zapisanymi pięcioma stronami usiadłam i myślałam o tych wszystkich osobach, których przypadki były omawiane. Szczególnie ciepło o Pani Bogusi, którą miałam przyjemność poznać.
Optymizm, szczerość i pozytywna energia tej kobiety, udziela się wszystkim wkoło, dając wiarę temu, że bez względu na wiek, można wprowadzać zmiany, realizować marzenia i dobrze się czuć.
Dziękuję Dorotko za ten webinar, który minął mi jakby trwał 10 minut, po którym, dotarło do mnie, że jestem na poziomie bardzo, bardzo świadomej niekompetencji. Szkoda, że kolejny dopiero za tydzień.